Z tematem różnych przekonań na temat foteli masujących dość często spotykamy się na co dzień. Każdy bowiem, kto interesuje się masażem, coś już o nich słyszał, ma pewne skojarzenia i wyobrażenia, jak może on wyglądać. Jednak z szeregu informacji, które pojawiają się o fotelach, część to mity, które z rzeczywistością nie mają nic wspólnego. Paweł rozprawia się więc z nieprawdziwymi informacjami i przekonuje, że wszystkie stereotypy znikają w momencie zapoznania się z tematem foteli masujących, a w szczególności w momencie wypróbowania ich :-)
Fotel masujący emituje drgania – MIT
Często pierwsze wyobrażenie masażu w fotelu masującym przywołuje skojarzenia drgań czy wibracji. To nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś fotele masujące były o wiele prostsze, a wibracje były jedną z ich funkcji. Dzisiaj fotele masujące, przynajmniej te profesjonalne, w odcinku kręgosłupa wykorzystują ramiona masujące, które naśladują ruchy dłoni i wykonują masaż. I to jest pierwszy – główny system masażu. Drugi to poduszki powietrzne, które delikatnie otulają mięśnie i pobudzają w nich krążenie krwi. Wszystko za sprawą odpowiedniego sterowania ciśnieniem powietrza w ściśle określonych miejscach. Bardziej rozbudowane modele dodatkowo wyposażone są w masażer stóp i magnetoterapię. W wielu fotelach masujących znajdziemy też systemy ogrzewania, dzięki którym wzrasta efektywność masażu. Oczywiście w niektórych fotelach masujących można znaleźć funkcję masażu wibracyjnego, ale to tylko jedna z mniej znaczących funkcji. Podsumowując, generalnie fotele masujące nie wibrują, fotele masujące masują :-)
Z foteli masujących korzystają wyłącznie starsze osoby – MIT
U podstaw tego mitu stoją dwie kwestie. Pierwszą jest to, że większość osób szuka pomocy w rozluźnieniu mięśni, usprawnieniu stawów, poprawie ich kondycji, dopiero w momencie, kiedy pojawiają się jakieś problemy – co najczęściej ma miejsce w późniejszym wieku. Druga kwestia to sprzedawcy, którym łatwiej promować produkt wśród starszych osób i wspierać się przy tym argumentacją z zakresu zdrowia. A prawda jest taka, że jeżeli już są poważne problemy z kręgosłupem, to na fotel masujący jest często za późno. Masaż powinien przede wszystkim zrelaksować nasze ciało i poprawiać nasze samopoczucie, a permanentnie stosowany może wzmacniać mięśnie, ich ukrwienie i pozytywnie przekładać się na szereg elementów opisanych w poprzednim artykule. Dlatego warto pomyśleć o fotelu masującym w momencie, kiedy potrzebujemy się zrelaksować, odstresować, kiedy jeszcze nie jest za późno.
Fotele masujące są awaryjne – MIT
Oczywiście, na rynku jest sporo foteli masujących, które można określić mianem „chińszczyzny” – często ich jakość jest dyskusyjna – ale nie wszystkie fotele są takie. Tak jak w przypadku zakupu samochodu należy dokonać właściwego wyboru. Produkcja w Chinach nie determinuje już słabej jakości. Przecież to właśnie z Chin pochodzi większość części Mercedesa, iPhone’y i wiele innych wartościowych marek. Mamy wiedzę o awaryjności naszych foteli masujących i do niej możemy się odnieść. Z doświadczenia wiemy, że nasze fotele masujące szczególnie w użytku domowym są praktycznie bezawaryjne. Oczywiście czasami może zdarzyć się serwis – „zmęczy” się siłownik czy jakiś inny element, ale to przypadki sporadyczne, przy których gwarantujemy reakcję naszego serwisu.
Fotele masujące są drogie – MIT?
Jak wszystkie produkty, które możemy kupić, tak i fotele mają szeroki zakres cenowy. Przykładowo, w naszej ofercie znaleźć można modele w przedziale od 4 tysięcy złotych do prawie 42 tysięcy złotych. Ale są na rynku fotele, których cena sięga 150 tysięcy złotych. I to zapewne właśnie te ostatnie ceny stanowią podstawę powstania tego mitu. I oczywiście, są to wysokie ceny, jednak warto zwrócić uwagę, że jest to zaawansowana technologia, rozbudowany sprzęt, najwyższej jakości wykonanie z doskonałych elementów. Produkcja takiego sprzętu też kosztuje. Ale z drugiej strony nie możemy zapominać o fotelach w cenach od 4, 5, 6 tysięcy złotych. W takiej cenie możemy mieć już naprawdę dobry fotel masujący z funkcjami z wyższej półki. Dokładając do tego możliwość zakupu ratalnego, koszt fotela masującego może być niższy niż miesięczny karnet do masażysty… warte zastanowienia :-).
Jak zaznaczyliśmy na początku, większość stereotypów znika w momencie zapoznania się z tematem i samodzielnego przetestowania fotela masującego. Jeżeli wiesz już wystarczająco dużo, to przejdź do zakładki Oferta i wybierz model dla siebie. Nadal masz wątpliwości? Po prostu skontaktuj się z nami lub odwiedź nasze salony wystawowe w Warszawie, Wrocławiu lub Olsztynie i wypróbuj wszystkie modele.
Transkrypcja
Paweł, zabawmy się w pogromców mitów, bo trochę ich chyba jest o fotelach masujących.
No jest, nazbierało się, ale to chyba jak z każdym produktem na rynku.
Słyszałem, że są trzy takie podstawowe mity o fotelach masujących.
Tak.
Pierwszy z nich, że fotele masujące są dla ludzi starszych.
Tak, faktycznie funkcjonuje taki mit, że fotel masujący nadaje się dla starszych osób, że ja jeszcze mam czas, poczekam, może, jak będę starszy, to wtedy sobie fotel kupię. Wynika to z tego, że problemy, napięcia, bóle mięśni, problemy zdrowotne częściej w późniejszym wieku się zdarzają i wtedy też jest większa potrzeba tego zakupu. Może też po części przez to ten mit funkcjonować, że wielu sprzedawców oferowało i sprzedawało swoje fotele do takich miejsc jak sanatoria, tam, gdzie właśnie starsze osoby funkcjonują i z tymi miejscami mogą one być delikatnie kojarzone. Natomiast spójrzmy na to z innej strony – jakie potrzeby mamy, jak my żyjemy dzisiaj, jaką postawę mamy w pracy – siedząca czy stojąca, ile czasu spędzamy za kółkiem, jak dbamy o mięśnie kręgosłupa, jakie napięcia czasami na ciele się pojawiają już tu i teraz. To nie jest tak, że dopiero w późniejszym wieku będzie nam to potrzebne, tylko powinniśmy już dbać o to, żeby napięcia niwelować i relaksować się. I tak naprawdę, kto z nas bez względu na wiek nie potrzebuje się zrelaksować, kto z nas nie potrzebuje zadbać o swoje samopoczucie? W późniejszych latach może to być jeszcze intensywniejsze, ale warto już teraz o tym pomyśleć, kiedy możemy przeciwdziałać późniejszym problemom. W połączeniu ze sportem, zdrowym odżywianiem, to i dbanie o kondycję mięśni poprzez masaż na fotelu masującym czy manualny, jest bardzo wskazane, więc to zdecydowanie nie jest tylko dla starszych osób.
Druga sprawa – fotel masujący nas wytrzęsie jak przysłowiowy worek ziemniaków.
To wynika po prostu z niewiedzy. W internecie funkcjonuje też taki filmik, że tam trzęsie ten fotel niesamowicie, natomiast większa rola jest tutaj reżysera niż faktycznie związku z rzeczywistością. Fotele masujące to jest sprzęt, który za pomocą ramion masujących imituje dłonie masażysty, który ma system poduszek powietrznych, odpowiednie systemy rozkładania, ogrzewania, masażu stóp, różne technologie, które wpływają na naprawdę bardzo fajny, przyjemny, profesjonalny, ale też relaksacyjny masaż i nie są to same drgania. Mit tak naprawdę można obalić w momencie spróbowania i skorzystania, wtedy on znika i wyobrażenie totalnie się zmienia. Często to obserwuję, czy na targach, czy podczas wizyt w salonie, gdzie Klienci mówią, że w życiu sobie nie wyobrażali, że to tak może faktycznie działać.
No i trzecia sprawa, że bez budżetu wielkości połowy samochodu, to lepiej się nie pokazywać.
Fotele masujące, tak jak i inne produkty mają zakres cenowy. W naszej ofercie są fotele od 3 tysięcy do 33 tysięcy, a wspominałem Ci kiedyś o fotelach za 150 tysięcy, więc wydaje mi się, że tym mitem głównie motywowane są osoby, które usłyszały o cenach 30, 17 czy nawet 150 tysięcy. To są faktycznie ceny wysokie, jeżeli pomyślimy sobie, że za fotel mam zapłacić takie pieniądze. Natomiast zwróćmy uwagę, że to jest ogromna technologia, rozbudowany sprzęt, który potrafi naprawdę dobrze nas wymasować. Często jest też w skórach naturalnych, jego wykonanie, produkcja też kosztuje, także jego cena wygląda też inaczej. Ale nie zapominajmy o fotelach, które od 3 tysięcy się zaczynają. W budżecie 3, 5, 6 tysięcy jesteśmy w stanie mieć naprawdę dobre fotele masujące, a w systemie ratalnym jest to jeszcze korzystniejsze dla Klienta. Uważam, że mit funkcjonuje, może być taki, natomiast wynika właśnie z tej górnej półki. Tak jak na przykład w samochodach – trudno porównywać cenę Bentleya do Opla. Tutaj też taki mit mógłby krążyć, że ceny samochodów są ekstremalnie wysokie. Są, tych bardzo zaawansowanych, z najwyższej półki – tak samo i foteli.